REZYDENCJA KONARY, gm. Mogilany

Dodany
2019-11-25 23:29
przez Dorota
Moja mama była tu w ostatnich miesiącach życia - jesień 2019r. W tym trudnym czasie dla chorej i niepełnosprawnej osoby, znalazła tu pełną opiekę dobrych ludzi.
Personel bardzo dobrze dobrany, opiekunki i pielęgniarki oraz Pani doktor pełne empatii.
Duży , nowoczesny, przestronny budynek z dużymi pokojami. Zaciszna okolica, widok na łąki i domki jednorodzinne, lokalizacja blisko Mogilan i tym samym niedaleko od Krakowa.
Szukając miejsca dla osoby wymagającej stałej opieki radzę odwiedzić kilka placówek, zobaczyć osoby i personel, porozmawiać z nimi, poczytać opinie na ich temat. Wtedy ze spokojnym sumieniem możemy oddać naszych najbliższych w "obce" ręce, które dla chorych są pod koniec życia nie obcymi ale najbliższymi im osobami.
Polecam tę placówkę.
Dodany
2019-12-09 13:49
przez Jadwiga
Ja również śmiało moge polecić ten dom opieki. Opieka super, a atmosfera swoiście domowa. Polecam wszystkim, którzy poszukują!
Dodany
2022-04-03 19:42
przez Travolta
Swietny dom dla zdrowych staruszkow, ktorzy lubia towarzystwo i ładne pokoje i widoki. Niestety reszta pensjonariuszy jest kapana raz w tygodniu, chodza zasikani, nieprzebrani a niektorzy ubrudzeni kałem. Opiekunki musza sprzatac, wydawac jedzenie, leki i zajmowac sie reszta.
Dodany
2022-11-01 14:54
przez Niezapominajka
Podopieczni którzy są przesikani lub ubrudzeni kałem kapie się na bieżąco dbamy o higiene. Pozostałe osoby kapie się raz w tygodniu a osoby sprawne kąpią się codziennie.Opiekunki nie sprzątają .coś się komus pomyliło od tego jest sprzątaczka a co do posiłków kiedy niema pani kuchenkowej tak to wydajemy ale zawsze jedna jest od rana do wieczora na kuchni i tylko się tym zajmuje .Nie wiem skąd takie informacje masz jedna wielka bzdura co piszesz.
Dodany
2022-11-01 14:59
przez Niezapominajka
Z jednym się zgadzam że ośrodek dla staruszków jest piękny nowoczesny przytulny z cudownymi widokami..ładne słoneczne duże pokoje.
Dodany
2024-10-01 18:48
przez Jodła
Okropne miejsce. Umieralnia. Mama była tam niedługo i musieliśmy ją zabrać, bo nastąpił totalny regres jej zdrowia. Brak uwagi skierowanej na pensjonariusza, przeklinanie gdy rano trzeba było zmieniać pościel, a przecież powiedziałam , że mama jest pieluchowana. Zabieranie mamy jak i wszystkich niesamodzielnych pensjonariuszy na parter już przed 8 rano i odwożenie do pokojów po kolacji. Cały dzień na wózku inwalidzkim. Odparzenia okropne. 2 pampersy ubierane w dzień jak i na noc. Temperatura prawie 30 stopni, więc ciało w ogóle nie oddycha. Gdy zapytałam po co te 2 pampersy skoro w domu wystarczyła na dzień jedna pieluchomajtka, usłyszałam odpowiedź, że nie będą specjalnie chodzić na piętro, żeby przynosić zapasową. Za pokój płaci się krocie, a pensjonariusz przebywa tam w nocy. To jakiś żart. Opiekunki 3 na 40 osób. Jedzenie fatalne. Zero warzyw na śniadanie czy kolację. Dzień w dzień to samo. Nawet ręczników nie używają danego pacjenta tylko wycierają wszystkich tymi samymi. Stamtąd trzeba uciekać w popłochu. Jeśli ktoś oddaje tam rodzicami na zatracenie to jest to stworzone do tego miejsce. Tragedia

Twoja odpowiedź






Copyright © 2001-2024 by POINT GROUP Marek Gabański Wszelkie prawa zastrzeżone.